Moja córka Nina miała 7 lat kiedy po raz pierwszy zaczęła nosić okulary. Byliśmy bardzo przygnębieni, gdy jej wzrok nadal się pogarszał. Bała się chodzić do okulisty, bojąc się, że za każdym razem dowie się, że jej wada się pogarsza. Rzeczywiście, wada Niny rosła bardzo szybko. Musieliśmy coś zrobić, aby powstrzymać postępującą chorobę. Z polecenia Dr. Szewczyk postanowiliśmy spróbować refrakcyjnej terapii rogówki. Na początku wymagało to kilka wizyt u okulisty, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu. Nina jest szczęśliwa, że nie musi już nosić okularów, a co najważniejsze – jej wada przestała rosnąć!
-Mama Niny